piątek, 26 lutego 2010

INTERIM, ROTARY WEEKEND, POL ROKU ;)

Cholibka dopiero co pisalam, a tu juz minelo 3 tyg od ostatniego posta. Moja doba w Usa powinna trwac 48h, naprawde. W niedziele minelo mi pol roku. Dochodze do wniosku iz bedac na wymianie dzien trwa jak minuta, tydzien jak jeden dzien, a miesiac jak tydzien. Ciesze sie dalszym pobytem tutaj, a zostalo mi mniej niz 5 miesiecy, gdyz wracam 17-ego lipca.

Co sie wydarzylo przez ostatni czas ?

W szkole wszystko wporzadku, ale dosc sporo pracy szczegolnie z mamty, ale nie ma co narzekac - mniej niz w Polsce :) Weekend 6-7 spedzilam z przyjaciolmi, a 12,13,14,15 mielismy wolne, dluzszy weekend, ktory rowniez spedzilam z przyjaciolmi. 17, 18 oraz 19 odbyl sie INTERIM, czyli czas nauki poprzez zabawe. Nie mieslismy lekcji w salach, czy w lawkach. Mysla przewodnia w tym roku byly poczatki usa, czyli wszystko o indianach. Czy ciekawe ? Nie dla mnie, zreszta nie bylam jedyna niezainteresowana. Prawie cala szkola spala na tych spotkaniach. Dwa dni nauk, a w piatek pojechalismy do Madison (stan Wisconsin) do muzeum, gdzie rowniez uczylismy sie o Indianach.



podczas sztuki


muzeum - stroj Indianki


stroj Indianki, gdy wychodzila za maz.


podczas konkursu


narty

Weekend 20-21 spedzilam z przyjaciolmi z Rotary. Najpierw pojechalismy na lunch, nastepnie do muzeum Johna Deere's aby poogladac zielone traktory. Brzmi nudno, ale naprawde mieslismy duzo zabawy biegajac od kombajnu do traktoru. Po poludniu malowalismy naczynia,aby potem je zabarac do domu na pamiatke. Ja zebralam podpisy wszystkich wymiencow na duzym kubku do kawy. Wieczorem pojechalismy na rolki. Pierwsza godzina byla zabawna, wszyscy sie swietnie bawilismy, ale kolejne dwie to byla juz lekka przesada. Opuscilismy budynek po 3h z bolacymi kostkami. Noc spedzilismy u naszej kolezanki z Danii Andrei, gdzie wspolnie ogladalismy filmy i zajadalismy sie lodami.


lody 3A - Andrea z Danii, Andrea z Columbii oraz ja.


wiecej lodow


Andrea z Columbii


na rolkach - od lewej Andrea z Danii, Felipe z Chile, ja oraz Andera z Columbii.

;)


w lodziarnii

z moim wielkim kubkiem
Andrea z Danii


moj kubek z podpisami

w muzeum Johna Deere'a


w muzeum traktorowo

grupa wymiencow, w muzeum

rzeka Missisipi, z Laura z Brazylii

rzeka Missisipi

A juz za tydzien moja 18-nastka, jestem bardzo ciekawa jak bedzie wygladac. Nie planuje nic specjalnego. Prawdopodobnie pojedziemy z przyjaciolmi do Chicago w sobote, w piatek, kiedy to aktualnie mam urodziny pojdziemy na kolacje, a w niedziele do Rodio na ujezdzanie bykow i koni.
Pozdrawiam serdecznie,
Aleksandra Stasiak.

1 komentarz:

  1. Jej, nie moge uwierzyc ze minelo juz pol roku! zostalo juz tak malo...wiec musimy z tego korzystac :) slicznie wygladasz kochana i wyglada na to ze tam u Ciebie jest troszeczke zimniej niz u mnie :P
    Całusy
    Asia :*<3

    OdpowiedzUsuń