piątek, 9 października 2009

Homecomig !!!

Nareszcie znalazlam chwilke czasu,aby napisac. A to dlatego,ze dzisiaj nie ide do szkoly i w poniedzialek rowniez. Mamy fall long weekend, czyli nareszcie moge sie wyspac :) Przepraszam,ze czesto nie pisze,ale jestem ciagle zajeta- szkola,treningi,turnieje i znajomi.

Poprzedni tydzien nazywal sie HOMECOMING WEEK. Tak jak opisywalam w poprzedniej notce, wszyscy przez 5 dni sie przebierali:
Poniedzialek - pizamowy dzien,
Wtorek: dzien tandety,
Sroda: zmiana plci - dziewczyny za chopakow, chlopaki za dziewczyny,
Czwartek: dzien safari,
Piatek: czerwoni kontra niebiescy.
najlepsi - Paige i Jonathan - dzien tandety.

W piatek rowniez po 6 lekcji odbyly sie zawody 'red and blue". Ja bylam w druzynie niebieskiej,ktora zwyciezyla. Oglosili rowniez wyniki konkursu na krola i krolowa seniorow - zwyciezyla Sarah i Tim:
druzyny

Oprocz tego w piatek gralysmy rowniez homecoming game - zwyciezylysmy :)

W sobote rano udalam sie do fryzjera,aby zrobic loki, gdyz tego dnia byl homecoming, czyli taki bal,ktora jest bardzo wazny dla Amerykanow. Ok godziny 16 przyjechala po mnie Paige i razem pojechalysmy do Sary domu, aby sie wyszykowac
z Sassa :)

Ok godziny 17 odbyly sie zdjecia, rowniez u Sary w domu:
zdjecie grupowe

z Sarah i Murphy.

Ok godziny 18.30 udalismy sie wszyscy razem na kolacje do Perl, w Stanach to zwyczaj,ze przed homecoming jest dinner:

A o godzinie 20.30 pojechalismy do szkoly,gdzie odbyla sie impreza. Muzyka taka jak u nas w dobrym warszawskim klubie - hip-hop i r&b. Jedynie stroje sie roznia - obowiazywal stroj wieczorowy.

z Jake and Paige.
z Chrisem
z Pia - exchange studentka z Niemiec
z Murphy
Z Devon

Po homecoming pojechalismy z Paige i Jake'iem na impreze do ich znajomych, a w nocy wrocilismy do Sary,gdzie rowniez byla impreza seniorow, ale rowniez bylo pare osob z mojego grade juniorow.

W niedziele rano wrocilam do domu, a po poludniu bylo przyjecie urodzinowe mamy Lori, ktora konczyla 70 lat :

z Lori i Alyssa podczas przyjecia

A w tym tyg tylko przez 4 dni chodzilismy do szkoly, ale to byly ciezke cztery dni. Mnostwo nauki i dwa turnieje. Wczoraj, w czwartek mialam rowniez prezentacje Polski, ktora bardzo dobrze mi poszla. Wszyscy byli zadowoleni i mi gratulowali. Takze moj angielski sie rozwija. Jak ktos chce prezentacje Polski po angielsku to piszcie, sluze pomoca :)
prezentacja
prezentacja

Koncze i lece na mecz z dziewczynami :)

Pozdrawiam,
Aleksandra Stasiak.

11 komentarzy:

  1. a ja mam takie pytanie czy musialas dlugo przekonywac rodzicow do Twojego wyjazdu?? jakich argumentow uzylas?;P bo moi sa troche nadopiekunczy i wlasnie mysle jak ich przekonac do Rotary. mialas jakies problemy na poczatku roku?? raz czytam, ze ludzie sa bardzo sympatyczni w szkole, a raz ze nikt nie chce pomoc itp;P jak bylo u Ciebie?? i kosztuje to tak okolo 10 000 zl?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnośnie ostatniego komentarza. Z pewnością to wspaniałe doświadczenie, ale już jestem za stara, a poza tym mój angielski jest baaaardzo zły, w klasie się ze mnie śmieją, że mówię z ruskim akcentem ;) Wole niemiecki. Czy takie bale to nie są na koniec roku? Tak jest przynajmniej na filmach.

    OdpowiedzUsuń
  3. a i jeszcze jedno pytanie: ile mozna miec lat wyjezdzajac do Stanow??:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale super u ciebie :D
    wrzuć jakies zdjęcia, jak ty byłas przebrana, strasnzie jestem ciekawa :))

    hm i tak z ciekawosci, co opowiadałas o polsce na tej prezentacji? :) takie ogólniki typu gdzie lezy itd. czy cos więcej, innego? :)
    pozdrawiam
    karolina ramos

    OdpowiedzUsuń
  5. doprawdy poplaklam sie ogladajac tego bloga. a to rzadkosc. ucz sie dziecko i rozwijaj.
    KOT

    specjalnie zlaozylam gmaila!

    OdpowiedzUsuń
  6. rodzicow przekonal moj brat,ktory byl w Stanach 4 lata temu z Rotary. Powiedzial ze to swietne doswiadczenie i rotarianie sie toba zajmuja - potwierdzam to w 100-u%. Mrshl pokaz rodzicom ze jestes odpowiedzialna i dojrzala i ze wytrzymasz z tesknota. Mozesz pokazac im mojego bloga i rowniez poszukac innych blogow na temat wymian (ja mam pare w linkach). Poczatek roku nie byl taki trudny. Od razu sie mna wszyscy zajeli - nauczyciele,znajomi. Amerykanie sa naprawde bardzo mili. To zupelnie inny narod - oni sie na tobie nie wyzywaja jak maja zly dzien jak wiekszosc Polakow, tylko rozmawiaja o problemie i mimo niego sa mili. A koszty jakie ponosisz to 6 tysiecy na fundacje rotary i sama sobie kupujesz bilet lotniczy. A wiek to chyba 15-18 (nie daje glowy bo moze do 19).

    A co do Justyny, myslalam ze jestes w LO? a bale sa dwa - jeden na poczatku roku - homecoming i na koniec drugi - prom.

    karolkie: zdjec swoich nie mam,bo zapomnialam wziac aparatu do szkoly. A na prezentacji mowilam o lokalizacj Polski, pogodzie,historii,populacji,kuchni,slawnych osobach,warszawie,edukacji(to ich najabrdziej zaciekawilo)

    Kasia: kocham Cie !! i tesknie!!

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze maly szczegol: 6 tys zlotych czy dolarow??;P
    dziekuje za odpowiedz;);)

    OdpowiedzUsuń
  8. a nie no, w sumie to raczej dolarow, bo jak czytalam, to najczesciej jest podana kwota ok 5tys$, np tu: http://www.rotaryexchangemn.com/students/costs_deadlines.htm
    ale niestety nigdzie nie moge znalezc kosztow za wyjazd z Polski... tak wlasciwie, moznaby uznac ze bardzo drogie sa te wyjazdy czy tak przecietnie?:)
    a jest ktos u Cieibe w domu teraz na wymianie czy w Twoim wypadku jednostronnie sie odbylo?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. moj blad ! nie dolarow, 6 tys zlotych - wiec to nie jest drogo. Moj wyjazd lacznie kosztowal chyba 8 tys 700 zl. (6000 na fundacje i 2700zl na bilet) A u moich rodzicow jest Gu z Brazylii.

    OdpowiedzUsuń
  10. http://rotary2230.pl strona naszego dystryktu rotarianskiego. dystrykt 2230 Polska,Bialorus, Ukraina.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem w liceum, ale już w kwietniu kończe swoją edukacje w szkole średniej, a od października studia. Wątpie, więc, żeby mnie wzieli do ameryańskiego liceum, chyba, że na woźną ;) Takie bale to fajna sprawa, szkoda, że u nas nie ma takich imprez

    OdpowiedzUsuń