niedziela, 20 września 2009

One month in USA :) the fastest month in my life.

Czas leci jak szalony, mam wrazenie iz godziny zamienily sie w sekundy. W piatek 18-ego minal mi miesiac w Stanach Zjednoczonych. Po nim moge stwierdzic iz przez caly rok w Polsce nie zrobilam tylu rzeczy ile tu przez miesiac,przez cale swoje zycie nie zrobilam tylu zadan z matmy co tutaj oraz przez ostatnie 4 lata,kiedy to przestalam trenowac taniec nie bylam w tak dobrej kondycji.
We wtorek 15-ego zostalam zmuszona do wstania o godz. 5 rano ! Bylo to spowodowane calodniowa wycieczka szkolna do drugiego stanu - Wisconsin, gdzie bylismy na sztuce Shakespeara. Na poczatku nie chcialam jechac, gdyz balam sie ze nie zrozumiem jezyka Shakespeara, ale okazalo sie ze wszystkie grupy teatralne i grupy z lacina musza obowiazkowo jechac na owa wycieczke, wiec nie mialam wyboru. Teraz moge stwierdzic iz nie zaluje ze pojechalam, gdyz sztuka "Comedy of Errors" - czyli "Komedia omylek" byla warta obejrzenia, a dodatkowo prawie wszystko zrozumialam. Do teatru jechalam 'party vanem' razem z volleyball team, gdyz musialysmy wrocic wczesniej niz pozostali uczniowie,ktorzy jechali autokarem, poniewaz o godzinie 5 pm mialysmy turniej.
W srode mialam druga klasowke z fizyki - jak zwykle Mr. D zaszalal i dal nam 50 zadan do rozwiazania na 40 min. A po szkole mialysmy kolejny turniej - varsity wygralysmy, lecz JV przegralysmy.
W czwartek zaczal sie test z matematyki,ktory obejmuje 3 dni - czt pierwsza godzina, pt - pierwsza godzina i jutro poniedzielek na 4 godzinie, czyli lacznie trzygodzinny test z jednego dzialu, ktory obejmuje 60 stron. Nasza matematyczka jak widac tez szaleje. Podobno analiza matematyczna jest to dodatkowy material w 3 klasie liceum w Polsce w programie rozszerzonym. Ja humanistka z rozszerzona matma - hahaha,dobre sobie. Chociaz jak narazie dobrze mi idzie i nie marudze, wiec oby tak dalej i jak wroce to pojde do mat-fizu. Jesli chodzi o literature to jestem bardzo zdziwiona iz przerabiam w I semestrze lektury, ktore sa czasem przerabiane w 3 kl. liceum w Polsce - KSIAZE, HENRYK V, ZBRODNIA I KARA, KANDYD, PROCES. Oczywiscie wszystko zalezy od programu i nauczyciela. Pisze o tym,gdyz chce Wam uswiadomic iz w prywatnych szkolach amerykanskich nie jest taki slaby poziom, jak sie mowi w Polsce. Moze pare osob zauwazylo - poprawiam notke,a to ze wzgeldu na niejasnosci jakie wynikly w komentarzu. W szkolach amrykanskich kazdy sobie wybiera przedmioty jakie mu sie podobaja, co uwazam za sluszne rozwiazanie, gdyz uczymy sie tego czego chcemy,a nie tego co nam narzucaja. Oczywiscie sa przedmioty obowiazkowe - jakis dzial z matematyki, angielski i historia swiata lub Stanow oraz przynajmniej jeden przedmiot scisly. Po rozmowie z innymi wymiencami moge stwerdzic iz szkola prywatna nie rowna sie szkole publicznej iz niekotrzy z nich nudza sie na lekcjach, gdyz maja np. algebre I i II. Mimo,ze dosc ciezko pracujemy w szkole to kazdy bardzo ja lubi. Wszyscy sie znaja, dzieki temu gdyz w szkole mam 1000 os, ale to laczna suma podstawowki,gimnazjum i liceum. tak wiec w high school mamy ok 300 osob. Keith Country Day School ma dwa budynki - jeden dla podstawowki, a drugi dla middle i upper school. Tak wiec w moim jest ok 600 os, bo jeszcze 300 z middle school (gimnazujm). W czwrtek bylam rowniez z Linda - moja gubernatorka z Rotary, otworzyc konto w banku aby Amerykanie mogli mi wplacac pieniadze.
W piatek byla tak jak pisalam wczesniej druga czesc testu z matmy oraz pierwsza klasowka z hiszpanskiego. Po szkole razem z moja host mom pojechalysmy do jej pracy - pracuje w banku - aby rozwiazac problem mojej karty,ktora nie dzialala przez miesiac. Na poczatku rozmawialam z trzema panami z Polski,ktorzy byli niekompetentni - jednemu podczas rozmowy zepsul sie komputer, drugi w ogole nie byl w stanie mi pomoc,a trzeci kazal mi wyslac swoj nowy numer amerykanski,gdyz polski jest nieaktualny (a normalnie jest !) poczta i na odpowiedz czekalabym 6 tyg. Lori widzac moja zdenerwowana mine zadzwonila do citibanku w Crystal Lake,ktory jest oddalony od Rockford ok godziny drogi. Pani, ktora odebrala powiedziala,ze nie jest nam w stanie pomoc, gdyz problem karty moze jedynie rozwiazac moj bank w Polsce. Polaczyla nas jeszcze raz z Polska, odebral pan ktory nie znal ang. tak wiec przelaczyl nas do pana ktory w miare byl ogarniety, ale to ja musialam ciagnalc go za jezyk co ma powiedziec. Polaczyl sie po chwili z kolejnym panem,gdyz nie byl w stanie do konca nam pomoc. Tak wiec w jednej rozmowie uczestniczylo 5 osob - ja z Lori, pani z Crystal Lake i trzech panow z Polski. CYRK NA KOLKACH ! Ale na szczescie po 3 godzinach mordeki wszystko bylo wporzadku i w koncu moglam wyplacic swoje pierwsze pieniadze.
Sobota byla bardzo slonecznym dniem - rekompensata za piatkowa zlosc? Wybralam sie z Laura z Brazyli, ktora rowniez jest z Rotary i jak sie okazalo mieszka w Loves Park, 10 min ode mnie na GREENWICH VILLAGE ART FAIR'. Ogladalysmy mnostwo pieknych obrazow, ceramike, wyroby skorzane, probowalysmy roznych przypraw i potraw amerykanskich.


Z Laura.

Laura


zasada,ktora wyznaje.
Wieczorem razem z host mom (Alyssa byla w ten weekend z tata) udalysmy sie do nowej restauracji w Loves Park, gdzie jadlysmy mega ogromne kanapki. Nie bylam w stanie wlozyc jej do ust ! Podczas kolacji otworzylysmy sie przed soba z Lori, ja jej opowiedzialam duzo osobie, o rodzinie, ona rowniez o swoich przezyciach. Bylo bardzo milo i wiem ze moge jej ufac, a to najwazniejsze.

mega kanapa!

Dzisiaj w niedziele zrobilam sobie dzien lenia. Caly dzien przechodzilam w pizamie i nadrabialam
braki w rozmowach z Polska. Na koniec dodaje pare zdj. domu i z ogrodu:
ja podczas pracy w ogrodzie
tylnie wyjscie i taras
salon
jadalnia i kuchnia
drugi salon.

7 komentarzy:

  1. A ja przerabiałam już "Zbrodnie i Kare", "Proces" i "Kandyda". I mialo to miejsce w 2 klasie, a jednak do szkoły chodze w Polsce i to pyblicznej publicznej... niesamowite

    OdpowiedzUsuń
  2. no prosze prosze, a gdzie chodzisz do szkoly? to zalezy od nauczyciela i programu. Mi chodzi o to w notce,ze w amrykanskiej szkole jest taki poziom, gdyz wszyscy uwazaja ze jest tu slaby poziom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki poziom? W Ameryce są dobre szkoły jak i złe, tak samo jest w Polsce. Wydaje mi się tylko, że w Stanach człowiek ma większe mozliwości rozwijania swych umiejetności, czy zainteresowań, a w naszej ojczyźnie trzeba umiec wszystko pokolei i nauczyciele mało obchodzi jak sobie dajesz z tym rade i czy ci to w ogóle w przyszłości potrzebne. Dlatego mówi się, że w Ameryce kiepski poziom, bo uczniowie dostosowują swój plan do swoich możliwości.
    Ja chodze to liceum we wcale nie dużym mieście. To nawet nie Wrocław, Poznań itd. Pewnie bez pomocy mapy nikt by tej mieściny nie skojrzaył z jej położeniem. Tylko klasy typu-matfiz te lektury mają w 3, humany takie sprawy załatwiają szybciej. Profil mówi sam za siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam sie z TOBA Justyno, nawet ze wzgeldu na Ciebie poprawilam notke,aby nie bylo niejasnosci. W Stanach jest wiecej mozliwosci,ale uwierz mi Polacy sa madrzejsi niz Amerykanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybacz za moją "wrażliwość", ale mam 7 polskich w tygodniu i nadwrażliwą nauczycielkę. Nie chciałam wyjść na tak czepialską. Zresztą... u Ciebie na blogu nie chodzi w końcu o polski system nauczyczania, tylko o to jak wyglada życie w Ameryce. Już nie będe się odzywać

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, widze, ze nieźle ci sie tam wiedzie :D
    zazdroszcze ci pogody w use, dla mnie niewyobrazalne jest chodzenie w krotkich spodenkach po ogrodzie :P w polsce dzis padał deszc zi mgła była. brrr.

    pozdrawiam, karolina ramos :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mozesz sie odzywac Justyno :) a o 7 polskich nic mi nie mow! w Polsce tez jestem w humanie,wiec Cie jak najbardziej rozumiem. Mam nadzieje,ze zrozumialas o co mi chodzi w notce - chce Was uswiadomic ze nie wszystkie amerykanskie szkoly sa zle,jak wiekszosc Polakow (i nie tylko Polakow) mysli. Duzo osob nie jedzie na wymiane do Stanow gdyz wlasnie mysli ze jest tutaj bardzo slaby poziom nauczania.
    Pozdrawiam ! a co do pogody Karolino, to rzeczywiscie bylo cieplo - zdj. zrobili mi w niedziele - w weekend na stopnie celcjusza to bylo ok 29-30. Ale wczoraj lalo,a dzisiaj jest strasznie parno.

    OdpowiedzUsuń